W tamtą stronę kupiliśmy bezpośredni Polski Bus za jakieś 49 zł. Wylot był z rana z Wiednia, więc pojechaliśmy nocnym autobusem. Poszło sprawnie, mimo, że po godzinie jazdy mieliśmy mniej więcej…godzinę opóźnienia :D
W Wiedniu dworzec Polskiego Busa jest pod samym SudBahnhof. Dojazd na lotnisko pociągiem za 3,9e, 15-20min. Lotnisko jak to lotnisko, samoloty lądują i startują. Bezcłówka droga, ale starym zwyczajem coś trzeba wypić, coś trzeba kupić. Złożyło się idealnie, bo przez pierwsze dni na Kubie była prohibicja z powodu śmierci Fidela Castro.
Mieliśmy lecieć liniami Condor, ale był jakiś problem z maszyną i podstawili nam jakiegoś portugalskiego no-name (Hi!Fly). Jeść dali, pić dali, wino było, piwo też, dolecieliśmy na miejsce – czego chcieć więcej? :)