Geoblog.pl    gabor    Podróże    Rumunia, Węgry 2014 dziab!    Polacy welcome too!
Zwiń mapę
2014
15
wrz

Polacy welcome too!

 
Rumunia
Rumunia, Cacica
POPRZEDNIPOWRÓT DO LISTYNASTĘPNY
Przejechano 939 km
 
Dziś jedziemy na Bukowinę, plan ostatecznie wyklarował się nam w aucie:) Przejazd wzdłuż Lacu Izvoru, na pierwszy ogień Gura Humoruluim I malowany klasztor Voronet (3-4km od Gura). Wjazd 4 RON adult, 2 students, 10 fotos. Klasztor słynie z malowideł zewnętrznych I wewnętrznych. Kolor dominujący to "Voronet Blue":) Jeśli chodzi o opłaty, to można kombinować, czyli nie wykupywać zdjęć, wchodzić na studencki, parkować na dziko, a nawet szukać bocznych wejść na teren klasztoru. Tylko po co? My wierzyliśmy, że kasa z biletów idzie na renowacje klasztorów. Na 2gi strzał poszedł monastyr Humorului (również 3-4 km od Gura). Niby każdy z tych klasztorów jest podobny, a jednak każdy zachwyca.
Po klasztorach ruszyliśmy do polskich wsi. Są to Poiana Mikui, Plesza, Kaczika I Nowy Sołoniec. Chcieliśmy znaleźć nocleg u gospodarzy lub w którymś z domów polskich. Najpierw Poiana Mikui, skąd chcieliśmy przebić się do Nowego Sołońca. Mapa zawiodła, za wsią skończył się asphalt, a Rumunka popatrzyła na nasze auto I dała nam do zrozumienia, że dalej ni kuta nie pojedziemy:) Plan B - przejazd do Nowego Sołońca przez Pleszę. W Pleszy najpierw offroad, ale na końcu wsi popatrzyli na nasze auto I ponownie dali nam do zrozumienia, że pojechać to możemy, ale na lody do miasta, a nie tą drogą do Sołońca:)
Dom Polski w Pleszy to wypasione pokoje po 80 RON/2ka, czyli dużo ponad nasz budżet. Za to porozmawialiśmy z Polakami. Zawsze to wzrusza, gdy rozmawiasz po polsku za granicą, a ludzie się autentycznie z tego cieszą.
No nic, plan C - Kaczika. Dojazd tym razem na około, ale asfaltem. Najpierw zwiedzanie kopalni soli, potem Dom Polski. Kopalnia robi wrażenie. Nie jest tak wypasiona jak Wieliczka, ale zwiedzasz ją sam, turystów jak na lekarstwo, żadnej obsługi pod ziemią. Czuć respekt. Ważne! Nie bierzcie świeżych ciuchów do kopalni. Zabezpieczają stropy ropą, śmierdzi ostro, a zapachu nie pozbędziesz się przez kilka kolejnych dni. Zwiedzanie jakieś grosze (10 RON?)
Do Domu Polskiego skierowała nas sklepowa po polsku:) Niestety nie chciała nam sprzedać piwka w butelce, tylko na miejscu:D W Domu Polskim cena 25 RON/os. Pan Polak przyniósł album ze zdjęciami, opowiedział historię Polaków na Bukowinie. Piwko u sklepowej na miejscu I spać:)
 
POPRZEDNI
POWRÓT DO LISTY
NASTĘPNY
 
Zdjęcia (9)
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
Komentarze (0)
DODAJ KOMENTARZ
 
zwiedził 18% świata (36 państw)
Zasoby: 294 wpisy294 21 komentarzy21 1382 zdjęcia1382 0 plików multimedialnych0