Żelazny punktem programu w Bakczysaraju jest oczywiście Pałac chana - piękne marmurowe fontanny, ogrody, bogate komnaty - super klimat. Ja poszłam umierać dalej, ale Gabor wybrał się na jedną z licznych możliwych tras pieszych w okolicy Bakczysaraju. Niestety też tylko ze zdjęć znam: skalne miasta (Czufut-kale), skalny monastyr (Monastyr Upienskij), zachwycające przepaści oraz przerażająco-intrygujący cmentarz karaimski. jest to miejsce nadzwyczajne, którego nie można pominąć.
Droga jest prosta: byle jaką marszrutką w górę miasta, potem idzie się turystyczną (dużo turystów:) ) drogą. Pierwszy w kolejności jest monastyr. Po kolejnych 2-3km dochodzi się do skalnego miasta. Cmentarz karaimski (największy w Europie) nie jest już tak turystyczny i uczęszczany. W drodze tam Gabor spotkał ze 3 osoby. Wychodzi się z miasta i idzie w przeciwnym kierunku niż się przyszło (jakby OD Bakczysaraju). Warto!