Driver wysadził nas w Balchiku i powiedział, że nasze bilety są do Balcziku i dalej nie jedziemy. Poza tym on nie jedzie przez Tuzlate, więc ogólnie mamy się od niego odwalić:) Co prawda planowaliśmy zwiedzić to miasto, ale nie tam nocować. Po wypiciu piwa zaczepiliśmy jakichś Polaków i to był strzał w 10! Dostaliśmy namiar na Polaka, który ogarnia tu wycieczki. Przyjechał po nas, potargował się i stanęło na 50lv za 4 osoby, czyli po 25 zł za dobę. Zawiózł nas do siebie i...z naszego pokoju był zajebisty widok na całą miejscowość poniżej i morze! Bajka! (zdj). Jeszcze tego samego wieczora poszliśmy na browar na plażę (zupełnie na azymut, po drodze pokonaliśmy z milion schodów:) ). Fajny jest napis nad miastem a'la Hollywood:)
Samo miasteczko fantastyczne!