Geoblog.pl    gabor    Podróże    Irlandia Zachodnia z namiotem 2017    Irlandia 2017 podsumowanie
Zwiń mapę
2017
08
paź

Irlandia 2017 podsumowanie

 
Polska
Polska, Warszawa
POPRZEDNIPOWRÓT DO LISTYNASTĘPNY
Przejechano 4265 km
 
Do samolotu wchodziłem w krótkim rękawie. Wyszedłem w polarze i kurtce. Polska Złota Jesień. Przynajmniej nie przeżyłem szoku temperaturowego :D

Co by można napisać o Irlandii? O, na pewno zaskoczyło nas, że tam oficjalnym językiem jest język angielski. Irlandzki jest rzadko używany i tylko na wsiach. I drugie zaskoczenie, że naprawdę łatwo było ich zrozumieć. Jedynie jak gadaliśmy z jakimś farmerem na wsi, to nie wiedzieliśmy o co mu chodzi :)
Zielona Irlandia była częściowo. Jesień też tam zawitała, co dodało jej uroku Killarney raczej w kolorach jesiennych, klify zielone. Październik to dobry miesiąc na wizytę. Mało turystów (bardzo mało), pogoda fajna, spokojnie. Choć to zalezy od szczęścia. My je mieliśmy i pogoda była bardzo spoko. Ale jakby padało i wiało, to pewnie wydźwięk tego bloga byłby z deka inny…
Namiot w Irlandii? Brzmi głupio tak samo jak w Szkocji. Ale to dobre rozwiązanie. W ogóle namiot to dobre rozwiązanie, nie ważne gdzie :P W Irlandii trzeba się liczyć z tym, że namiot składa się mokry :) Miejscówek jakos bardzo dużo nie jest, do Islandii im daleko, ale da się rozbić namiot. A jak nie, to warto pytać się ludzi o ogrody.

Klify super, bardzo polecamy. Park Killarney i Ring of Kerry bardzo ładne, ale dupy nie urwie. Też polecamy. Nurkowanie raczej jako ciekawostka. Na niebywałe widoki pod wodą nie ma co liczyć. Zamki irlandzie odwiedza się „przy okazji“, bo są często przy drodze. No i polecamy Guinessa. Chcieliśmy go wypić w irlandzkim pubie w jakimś małym miastecku, ale śpi się w namiocie raczej daleko od pubów. Więc z braku laku piliśmy Guinessy nad brzegiem oceanu oglądając odpływ… Też nienajgorzej i też polecam.

Hajs. Tutaj nie mam za wiele do napisania, bo mają Tesco, mają Lidla. Żarcie w cenach ok 50% więcej niż w PL. Ohydy chleb 1e (nie kupujcie nigdy Soda Bread), piwo w Tesco 2,5e, baniak 5l 2,5e, banany 3e. Wydaliśmy mało. Na auto 45e+ubezpieczenie 16e. Benzyna 50e, prom 16e. Czyli na transport 125e/2 osoby. Bilety 570 zł, ale dla nas bezpłatnie, bo w ramach voucheru. Oprócz tego na campingaz 9e i na szamę 35e. Do tego nurkowanie 130e.
Czyli 1255/2 osoby, ale połowa z tego to nurkowanie. Czyli można było się zamknąć 700 zł/2 osoby+dolot. Uważam, że jak na mega drogie wyspy brytyjskie to w miarę rozsądne pieniądze. Wniosek? Podróżowanie nie jest drogie. Można wydać 700 zł, można 1300, można 2500… Byle jaki Bed&Breakfast to koszt 30e/osoba. Więc namiot na noclegach daje ok 550 zł na 4 nocach, co za parę daje 1100 złotych. Za ten hajs ogarniecie sobie kolejny wyjazd :)

Teraz nie puszczę wodzy fantazji, gdzie pojedziemy następnym razem, bo to już wiem. Kolejny przystanek – Jordania już za chwilę. Więc pozostając w klimacie brytyjskim: See you soon!
 
POPRZEDNI
POWRÓT DO LISTY
NASTĘPNY
 
Komentarze (0)
DODAJ KOMENTARZ
 
zwiedził 18% świata (36 państw)
Zasoby: 294 wpisy294 21 komentarzy21 1382 zdjęcia1382 0 plików multimedialnych0