wylądowali

Lądowanie w Reykjaviku wg planu, pogoda nijaka, Smutny Samochód odebrał nas z lotniska i wywiózł między obskurne hangary. Tam szybko odebraliśmy Dacię Duster. Spoko, bo większa niż w RAV4, w diesel, z wbudowaną nawigacją i na pewno młodsza niż 5 lat. Do tego idealnie – poodbijana! Tu coś urwane, tam uderzone, tu brak halogenu. Ale co się dziwić, jak gościu z obsługi w ciągu 10 min 2 razy uderzył drzwiami stojące obok auto :D. Do wypożyczenia dorzucają brelok zniżkowy na Orkan (5%). Ropa po 184 ISK mniej więcej w calym kraju. Taniej tankowaliśmy tylko koło Keflaviku. Wszystko bezobsługowe na kartę. Do tego na większości stacji kupi się kartusze (Campingaz oraz Coleman). Mały kartusz 50 zł. Teren zabudowany 50km/h, poza terenem 90km/h, szutr 80km/h (powodzenia). Mandaty podobno spore, ale ktoś wyczytał, że na Islandii jest 300 policjantów.
W drodze na Snaefelness skróciliśmy trasę przez tunel pod zatoką (1000 ISK, ok 38 zł), oszczędność 50 km. Niby można się wszędzie rozbijać, ale pola mocno pogrodzone, trzeba się mocno wysilić, żeby znaleźć ładne miejsce na nocleg. Nam się trochę zeszło. W ogóle szukanie noclegów u nas to była zawsze mordęga. Zawsze było sporo emocji :D Pierwszej nocy padło na rzekę, gdzieś koło drogi 54. Rozbiliśmy namiot po północy…

O Islandii piszą, że pierwszy dzien to ciągłe wysiadanie z auta, bo to ładny kamień, tam ładna góra,a tam wulkan, a tam bezkresne pola. True! Chłopaki przy pierwszej kaskadzie (bo wodospadem to ciężko to nazwać) natrzaskali chyba ze 30 zdjęć. A jakie wodospady widzieliśmy potem,to klękajcie narody.

O Islandii mówią też, że fajnie jest pojechać na północ w kolejności Norwegia/Szkocja/Irlandia, a dopiero potem Islandia.Odwrócona kolejność grozi tym, że po Islandii nic już nie będzie w stanie zaskoczyć. My mieliśmy zaręczyny w Norwegii na fiordach, podróż poślubną na Skye w Szkocji, dopiero potem Islandia. Czy Islandia przyćmiła Norwegię i Szkocję? Na pewno nie! Byłą ładniejsza, niesamowita, zaskakująca, ale nie zamiotła majestatycznych Geirangen Fiord z kajaka, czy wściekle zielonych pól Szkocji w sukni ślubnej. Czyli nie mogę się podpisać pod rekomendacją "Islandia na końcu, bo potem świat podróżniczy się skończy"...

Zdjęcia (1)

Komentarze (0)