Geoblog.pl    gabor    Podróże    Bułgaria,Turcja, Budapeszt 2013    z metropolii w las - Wyspy Książęce
Zwiń mapę
2013
05
wrz

z metropolii w las - Wyspy Książęce

 
Turcja
Turcja, Heybeliada
POPRZEDNIPOWRÓT DO LISTYNASTĘPNY
Przejechano 1506 km
 
Pobudka wcześnie rano, ponieważ dziś dzień opierdalaniaaaaa się! Czyli jedziemy na Wyspy Książęce. Dobrze, że kręciliśmy się po Stambule,więc nie baliśmy się jeździć autobusami. Z Uskudar ruszyliśmy autobusem do Kadikoy. Statki kursują według rozkładu, więc wszystko ogarnęliśmy wcześniej. Na statku rozłożyliśmy bufet+herbata :). Herba duża - 2tl, bilet na Wyspy - 3tl.
Same Wyspy to ciąg 4 zamieszkałych i kilku mniejszych wysepek. Weekendowe miejsce wycieczek Turków. Nazwa wzięła się od książąt, których zsyłano na wyspy, żeby nie "przeszkadzali" i nie knuli intryg :). Za cel obraliśmy Heybeliadę. Czemu? Bo nie była największa, ale i nie była najmniejsza. Zresztą tą najmniejszą strawił pożar kilka lat temu, teraz przyroda dopiero tam odżywa...
Zjedliśmy lody i zaczęliśmy okrążać wyspę. Chcieliśmy znaleźć dzikie miejsce do kąpieli, najchętniej na skałkach w miłej zatoczce. Chodzili,chodzili,aż wychodzili-idealne skałki.Niestety meduzy wielkości dłoni. Zabraliśmy się z Soto za próby kąpieli, a Monika za próbę spania. Monika była skuteczniejsza :D. My wbiliśmy do wody dopiero, jak przyszły miejscowe dzieciaki i skoczyły między meduzy na główkę. Można? Można! Nie parzą, więc zaczęliśmy skakanie ze skał :).
Zebraliśmy się koło 15 ,bo planowaliśmy jeszcze zakupy na Krytym Bazarze. Statki powrotne są mocno zatłoczone. Dojazd do Besiktasu i tramwajem do centrum. Na Krytym szok! Powoli zamykają, choć jest dopiero 19! Przecież o tej godzinie w Marrakechu dopiero zaczynało się życie! Rozdzielamy się, włączamy 5 bieg i szybkie negocjacje! Kupiliśmy głównie lampę (Moniki cel zakupowy, od początku była na nią sfocusowana:D). Sprzedawca zaczął od 100 tl, skończyliśmy na 50tl. Mam mieszane odczucia odnośnie takich bazarów. Fajnie,bo można kupić ciekawe rzeczy, można się potargować... Ale z 2 strony możesz kupić to samo poza bazarem za cenę, jaką osiągniesz po negocjacjach. Przykład - przychodzi Soto z lokrum(przysmak turecki) i mówi,że wytargował 6 opakowań za 20 tl. A my na to, że kupiliśmy w sklepie poza bazarem to samo za 14 tl, bez targowania... To samo z magnesem na lodówkę. Kolo się zaparł na cenie 8tl, oczadział. Targujemy się,schodzi do 6, ale cały czas to przegięcie. Mówi mi, że targujemy się jak o auto, a to tylko kilka tl. Ale nie lubię, jak mnie dymają. Powiedziałem, że nara. Poszliśmy za róg go sklepu z cenami (6 tl), gdzie grzecznie powiedziałem, że kupię za 5 tl i za tyle kupiłem... Dziwna sprawa z tymi bazarami.
Wracając zatrzymaliśmy się pod Haga i Blue na nocne podziwianie. Chyba jeszcze ładniejsze niż za dnia! Kolacja na mieście (ciorba, tradycyjna zupa z soczewicy) i do domu. W mieszkaniu był już tylko Mehdi. Nuri i Abdoulkerim wyjechali... Zebraliśmy wskazówki na podróż na lotnisko i się podpakowaliśmy. Z rana znów zmiana kraju.
 
POPRZEDNI
POWRÓT DO LISTY
NASTĘPNY
 
Zdjęcia (9)
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
Komentarze (0)
DODAJ KOMENTARZ
 
zwiedził 18% świata (36 państw)
Zasoby: 294 wpisy294 21 komentarzy21 1382 zdjęcia1382 0 plików multimedialnych0