Do WWA mieliśmy dojechać o 6 rano, a do roboty na 8:30 :D Szkoda urlopu na odpoczywanie, urlop się bierze na podróżowanie! Wszystko poszło gładko i o 9 rano już siedzieliśmy przy swoich komputerach w Mordorze.
Podsumowanie :)
Czy warto jechać na Kubę? Tak.
W ile osób jechać? Nasza ulubiona liczba to 4. Ale na Kubie sprawdziła się 5tka. Rozbiły się jeszcz bardziej koszty noclegów, a taksówki są 5-6 osobowe. Więc 5 to bardzo dobra liczba :)
Czy to był wyjazd życia? Nie
W takim razie dlaczego warto tam jechać? Na Kubie nie ma jakichś niebywałych rzeczy do zobaczenia. Ani przyrody, ani dziedzictwa kulturowego, ani zdobyczy cywilizacyjnych. Ale jest klimat, dla którego tam warto pojechać. I dołącze do chóru - warto tam jechać zanim Kuba zmieni się w całości. Teraz da się tam poczuć ten klimat Miami lat 60 (ale skąd ja mam wiedzieć, jak było w Miami 50 lat temu? ;) ). Auta, plaże, styl życia, model gospodarczy, nawet ludzie są spoko (oprócz tego, że nie mogliśmy z nimi porozmawiać, bo my no habla espaniol, a oni don't speak english :D)
Co warto zobaczyć? Wszystkie miejsca, które odwiedziliśmy, możemy polecić. Varadero jako ciekawostka, ale fajniej i taniej z Matanzas. Havana obowiązkowo! Zatoka Świń ładna i ciekawa z pkt widzenia historii (jedno z nielicznych miejsc z jakąkolwiek historią), Cienfuegos przyjemne, Trynidad obowiązkowo, piękny; Remedios - jako brama do Cayo, jeśli nie chcesz wydać kupy kasy, ale zobaczyć Cayo; Caibarien taki zapychacz czasu, Santa Clara nic specjalnego, ale jest to mauzoleum Che. Szkoda, że nie starczyło czasu na Viniales, ale mieliśmy do wyboru - Viniales vs Cayo.
Czy 2 tyg starczy? Tak. Na pewno nie starczy na całą wyspę. My podróżowaliśmy w szybkim tempie i bez obijania dojechaliśmy do połowy. oczywiście można machnąć z Havany do Santiago de Cuba (16h podróży), ale nie to chodzi :) Po 2 tyg mieliśmy poczucie, że zrobiliśmy na Kubie to co planowalismy - poczuliśmy klimat, trochę zobaczylismy. Mieliśmy też poczucie, że gdybyśmy byli tam jeszcze kolejne 1-2 tyg, to dużo więcej bysmy nie zobaczyli. Te miasta są do siebie podobne. Każde ma odrestaurowany plac Jose Martii, stare fury, wokół placu małe domki i dużo mieszkańców na ulicach. No i wszędzie Havana Club kosztuje tyle samo i smakuje tak samo :)
Czy jest bardzo drogo? Nie. Jest drożej niż w Azji, ale da się rozsądnie podróżować. Da się też płacić w wielu miejscach lokalną walutą. Na pewno drogie są noclegi (lepiej jechać w kilka osób i ścibiać się w 1 pokoju), przejazdy (monopol państwowy).
Na Kubie wydaliśmy ok 120 zł/osoba/dzień, w sumie (łącznie z Wiedniem) ok 3500 na 2 osoby za 15 dni. Bilety były w miarę tanie, bo 1700/os za lot i 100/os za busy do Wiednia. Czyli na 2 osoby wyszło nam ok 7 tys. Kwota duża, ale po rozbiciu na bilety, ilość dni i ilość miejsc, wychodzi rozsądnie. Zakładaliśmy, ze na miejscu pójdzie 3000 zł/osoba, poszło 1750, czyli prawie połowa..
Noclegi za pokój 2os ok 20 CUC te tańsze. Przejazdy Viazulem średnio 11 CUC. Choć oczywiście zależy od dystansu. Kolacja w casa średnio 7 CUC, śniadanie 4 CUC. Pizza na mieście (główne danie) 10 CUP, kawa 1 CUP, przejazd komunikacją miejską w mieście 1 CUP.
Czy wrócimy na Kubę? Raczej nie, świat jest za duży.
Czy wrócimy na Karaiby? Nieprędko, chyba, że na odpoczynek. Bo na Karaibach chyba to Kuba jest najciekawsza :)
Co teraz? Ciągle mamy tłok na naszej liście kierunków. Stwierdziliśmy, że najładniejsze miejsca jakie widzieliśmy były w miejscach chłodnych (Szkocja, Norwegia). Z tych okolic na pewno Islandia. Z dalszych miejsc Sri Lanka; Kambodźa z Laosem, Japonia. Mi chodzi po głowie jeszcze kilka miejsc ze -stan w nazwie, ale Monika ciągle nie daje się namówić :D Jeśli miałbym strzelać - Islandia i Sri Lanka :) A tymczasem borem lasem! Podróżujcie! Czas ucieka, młodsi nie będziemy!