Pożegnaliśmy się po raz 2gi, tym razem skuteczniej. Autobus przyjechał spóźniony o 40 min. W środku wifi, ekrany w zagłówkach, 10 kanałów, w tym jeden z podglądem na kierowcę i drogę.
Niepokój jest, ale ruszamy! Zawsze tak mam, jak w małej ekipie zmieniam "warunki". Teraz zamieniamy znaną Bułgarię, piwo na basenie, dużą, zajebistą ekipę i bounce na totalnie nieznane Turcję, islam, CS, niewiadome...