Dodaj swój komentarz
Treść*:
Podpis*:

* - pola obowiązkowe
   
Geoblog.pl    gabor    Podróże    Maroko 2012    Fes, poranek
Zwiń mapę
2012
09
paź

Fes, poranek

 
Maroko
Maroko, Fès
POPRZEDNIPOWRÓT DO LISTYNASTĘPNY
Przejechano 4891 km
 
do Fesu dotarliśmy planowo, choć trochę wcześnie:D Ok 4:40. Dorwali nas taksiarze, ale stwierdziliśmy, że nie ma po co jechać do medyny o 5 rano. Szczególnie, że zarówno przewodniki, znajomi, jak i poznaniu po drodze ludzie przestrzegali nas przed Fezem. Podobno najniebezpieczniejsze miasto obok stolicy - Rabatu. Dlatego wybraliśmy położony 100 m obok dworzec autobusowy. Tam się przekimaliśmy, skorzystaliśmy z wi-fi i ok 6:30 ruszyliśmy do medyny. Oczywiście na piechotę:) Jakieś 60min marszu+zdjęcia po drodze. Dziewczyny zostały w kawiarni, a my z Liskiem ruszylismy na poszukiwania hotelu do 50 dh. Zwiedziliśmy chyba z 7 miejsc, były pokoje za 50 dh, ale gówniane. Zdecydowaliśmy się na spanie u jakiejś rodziny na czarno (nie byli hotelem) w pokoju 5 os. Gospodyni mało sympatyczna, ale tylko tam spaliśmy.
Przekimaliśmy się, poznaliśmy niemco-polaka, daliśmy mu kilka rad i ruszyliśmy na pierwsze spotkanie z Fezem. Nie da się tam nie zabłądzić, dlatego odpuściliśmy plan miasta:) Jedynie można się tam kierować słońcem (lub kompasem). I lepiej nie pytać miejscowych o drogę! Za wszystko chcą pieniądze. Jest mało przyjemnie, lepiej ignorować wszystkich miejscowych w dużych miastach. Pewnie przesadzam, ale to pozwoli uniknąć wielu nieprzyjemnych sytuacji.
Przeszliśmy się jeszcze po Mellahu, odpoczęliśmy w ogrodach miejskich, oraz wspięliśmy się ponad medynę. Jest tam coś w rodzaju dzielnicy biedoty. Weszliśmy tam po zmroku, akurat jak większość mieszkańców wracała po dniu pracy. Daleko nie uszliśmy, nie czuliśmy się tam pewnie. Spotkaliśmy m.in. bose dzieci, które strzelały z procy dawida z kamieni. Oczywiście je zauważyliśmy, więc postanowiliśmy zmyć się z okolicznych skał, ale nas wylukały i dogoniły. Coś tam chciały, pokazywały jak strzelają z procy (brały kamienie raczej spore i ciskały w powietrze w kierunku medyny poniżej). Przypadkiem jeden mnie smagnął po łydkach tą procą. Jednak te dzieci się czegoś boją, bo przepraszał chyba z 5 razy, jak się obróciłem w jego kierunku.
 
POPRZEDNI
POWRÓT DO LISTY
NASTĘPNY
 
Zdjęcia (2)
  • zdjęcie
  • zdjęcie
Komentarze (0)
DODAJ KOMENTARZ
 
zwiedził 18% świata (36 państw)
Zasoby: 294 wpisy294 21 komentarzy21 1382 zdjęcia1382 0 plików multimedialnych0